Interesuję się produktywnością od kilku lat. Czytam, słucham, oglądam, rozmawiam szukając najlepszych technik, hacków i inspiracji. Piszę bloga, prowadzę warsztaty, propaguję tę ideę i wiedzę.
A dopiero niedawno zadałem sobie pytanie po co?
Najpierw rozwinięcie pytania brzmiało „po co chcę się tym dzielić?”. Potrzebowałem odpowiedzi na to proste pytanie żeby lepiej opracować zakres i strukturę warsztatów. W trakcie pytanie zmieniło się na pytanie „docelowe”: po co w ogóle być produktywnym? I to jest cholernie dobre pytanie, z zaskakująco prostą odpowiedzią.
Pytanie: Po co być produktywnym?
Odpowiedź: Żeby mieć więcej czasu!
Tak proste, że aż prościej się nie da 🙂 Produktywność to narzędzie które pozwala sprawniej ogarniać rzeczywistość, poradzić sobie z zadaniami w pracy i w domu tak sprawnie jak to tylko możliwe. Dzięki temu pojawia się czas w którym możemy robić co chcemy. Może to być oczywiście robienie więcej rzeczy 😉 Np. praca nad własnym biznesem, pisanie bloga, zajmowanie się ogrodem czy rozwijanie hobby. Może to być też czas na odpoczynek, spacer, dbanie o zdrowie, ćwiczenia. Możliwości jest więcej niż ludzi na ziemi.
Pamiętam jak byłem na konferencji i w czasie jednej prezentacji, na początku, prelegent zadał pytanie: „kto uważa, że ma za mało czasu?”. Pomyślałem sobie wtedy, że ja mam go wystarczająco. Złożyło się to akurat z bardzo produktywnym czasem dla mnie. Już wtedy znałem odpowiedź na to (jeszcze) nie zadane pytanie – produktywność pozwoliła mi mieć czas na wszystko co chciałem.
Jak spojrzę wstecz i pomyślę o czasach kiedy byłem bardziej zestresowany to zawsze, przypadkowo, wypadało to w czasie gorszej produktywności, zawalania się sprawami do ogarnięcia. Najbardziej widocznym efektem było odwoływanie spotkań ze znajomymi, „bo nie miałem czasu”. Ale prócz tego były też bardzeij subtelne i trudniejsze do zauważenia efekty, jak np. brak czasu na hobby, czy wręcz w ogóle brak hobby w tamtym czasie!
W moim przypadku zależność jest widoczna bardzo wyraźnie: mniejsza produktywność = mniej czasu (i większy stres).
Dlatego właśnie uważam, że warto jest interesować się tym tematem, poznawać nowe techniki (lub odkrywać ponownie stare, dobre GTD) i zwiększać swoją efektywność, żeby w zamian otrzymać więcej czasu. Dzięki temu będziemy mniej zestresowani, co pozwoli być nam bardziej produktywnym, co da nam więcej czasu, co pozwoli… Rozumiesz zależność 😉
Tak to wygląda u mnie, u Ciebie może wyglądać zupełnie inaczej (chociaż myślę, że jednak dość podobnie). Ale niezależnie od tego warto żebyś zadał sobie to proste pytanie: po co chcę być produktywny?, i odpowiedział na nie szczerze. Mi zadanie tego pytania sobie samemu zajęło zdecydowanie za długo, ale teraz, gdy znam odpowiedź, łatwiej ukierunkować mi swoje wysiłki.